
GKS Wikielec doznał drugiej porażki z rzędu w rozgrywkach III ligi. Tym razem podopieczni Mateusza Sobieraja przegrali 1:4 z faworyzowanym ŁKS-em Łomża.
Gospodarze do przerwy prowadzili już 2:0 po dwóch trafieniach Huberta Antkowiaka, który w tym momencie ma już dziewięć trafień w trzecioligowych rozgrywkach. Goście po przerwie strzelili kontaktową bramkę za sprawą Marcela Bajko, ale gospodarze nie dopuścili w tym meczu do remisu, a pod koniec meczu strzelili jeszcze dwa gole i wygrali u siebie 4:1.
- Graliśmy w pierwszej połowie zbyt bojaźliwie - mówił po meczu Mateusz Sobieraj, trener GKS-u Wikielec. - Zbyt mało agresywnie graliśmy w obronie, i dlateog straciliśmy dwa gole. Po przerwie udało się to zmienić, byliśmy inną drużyną i graliśmy tak jak najlepiej potrafimy. Niestety nie umiemy utrzymać tego przez dwie połowy. Udało się strzelić gola, zaryzykowaliśmy i poszliśmy wysoko, i to poskutkowało utratą dwóch kolejnych bramek. To boli drużynę.
Dla gości była to druga porażka z rzędu, ale cały czas są najwyżej sklasyfikowaną drużyną z województwa warmińsko-mazurskiego. 12. punktów daje 13. miejsce, o jedno miejsce niżej jest Olimpia Elbląg.
- ŁKS Łomża - GKS Wikielec 4:1 (2:0)
1:0, 2:0 - Antkowiak (15, 40), 2:1 - Bajko (69), 3:1 - Tarnacki (89), 4:1 - Dzięgielewski (90)
rys
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!