Piłkarze OKS 1945 Olsztyn zremisowali 1:1 z drużyną GKS Bełchatów występującą w Młodej Ekstraklasie. Olsztynianie mogli to spotkanie wygrać, ale w 38 min. karnego nie wykorzystał Paweł Głowacki... Prowadzenie już w 9 min. objęli piłkarze z Bełchatowa, którzy trafili do siatki po wrzutce z rzutu rożnego. Wyrównująca bramka dla olsztynian padła ponad 20 minut później, kiedy Łukasz Suchocki zagrał do czyhającego w polu karnym Krzysztofa Filipka, a ten pewnie wykorzystał dogodną okazję. Wynik mógł być okazalszy, ale kilka na kilka minut przed przerwą rzutu karnego nie wykorzystał Paweł Głowacki. - Cały mecz to była nasza przewaga - nie ma wątpliwości Filipek. - Goniliśmy wynik, ale uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie. Bardzo chcieliśmy zmazać plamę po Płocki i, choć wynik nie jest na razie najważniejszy, bardzo chcieliśmy tu osiągnąć jakiś przyzwoity rezultat. Tak naprawdę wyniki przyjdą jednak później. Na razie kontynuujemy pracę, którą rozpoczęliśmy 5 stycznia i ciężko pracujemy. Nawet nie licząc karnego, powinniśmy ten mecz wygrać. Na zgrupowaniu w Gutowie Małym piłkarze OKS przebywają od czwartku. Spotkanie z Bełchatowem było dla nich pierwszym sprawdzianem podczas obozu. - Wstajemy o 6.30 i każdy dzień zaczynamy od ważenia - opowiada strzelec bramki w spotkaniu z bełchatowianami. - Kwadrans po 7.00 mamy pierwszy trening, potem śniadanie i drugi trening. Ostatnie zajęcia mamy po obiedzie, a na przykład dzisiejszy dzień zakończyliśmy analizą ostatniego spotkania i wspólnym oglądaniem... Barcelony z Herculesem ("Barca" wygrała na wyjeździe 3:0 - przyp. red.).